poniedziałek, 22 października 2012

Tłumaczeniem zwolnienia Janickiego tylko się pogrążają

Nielegalnie finansowałem kampanię sztabu wyborczego Dutkiewicza – wyznaje Tomasz Góralski, szef Dynamicomu sugerując, że był powiązany nie tylko z Michałem Janickim. Nawet jeśli mija się z prawdą, jeśli rację ma prezydent, a jego zastępca (Janicki) był zły, okropny i niemoralny to wina leży po stronie szefa magistratu. On Janickiego zatrudnił, nie potrafił nadzorować i wbrew mitowi o świetnym biznesmenie, nie potrafił dobrze zwolnić. Tylko, czy to zmienia fakt, że Dutkiewicz i tak nie ma z kim przegrać?

Wraca sobie człowiek po tygodniu z urlopu, a tu Wrocław za mgłą. Niby taki sam, jakim go zostawiłem, a jednak trochę inny. Niby wciąż Rafał Dutkiewicz płaci za głupotę swoich doradców i błąd przy zwalnianiu Janickiego. Tylko rachunek jakby co kilka dni robi się większy. Bo o tym, że przedsiębiorcy płacą nielegalnie za kampanie wszyscy mówią od lat. Ale po raz pierwszy jeden z nich się do tego przyznał.
Pominę milczeniem wprost genialną linię obrony – wystawienie szefa sztabu, który wyznaje: „nie znam tego pana, nic o nielegalnym dofinansowaniu nie wiem, nie ma na to żadnych dokumentów”. Bo przecież dokumentów być nie może skoro finansowanie miało być n i e l e g a l n e, prawda?

Czytałem, że ominął mnie kontratak Dutkiewicza na sesji rady miasta. Niechże za streszczenie posłuży fragment z wywiadu Jacka: „prawdą jest też, że w pewnym momencie przestałem mu ufać. Według obowiązujących przepisów to w zupełności wystarczy do odwołania któregokolwiek z moich zastępców".
Przekonujące? Dla mnie nie. Jednak dla potrzeb tego tekstu przeprowadzę dowód logiczny na bazie tego, co nam mówią urzędnicy. Zastanówmy się przez chwilę co oficjalna wersja magistratu mówi o jego szefie.

„Gęstość kontaktów Michała Janickiego z niektórymi przedsiębiorcami wzbudziła moje poważne zaniepokojenie. Ja nie wiem, czy w tych stosunkach, poza sensem obyczajowym, było coś nagannego.” Niby wszystko rozumiem. Tylko z tego, co napisała Wrocławska Zanzibar był trzy lata temu. I co robił przez trzy lata nasz włodarz zaniepokojony swoim zastępcą? Zwolnił go? Odsunął? Nie. On wierząc mu na słowo i tylko na słowo (wciąż trzymam się tłumaczenia magistratu):
1. awansuje go na wiceprezydenta,
2. wyrzuca SMG, które chciało płacić za dzierżawę stadionu,
3. zatrudnia Dynamicom (ten od Zanzibaru) do organizacji imprez na stadionie za 21 milionów złotych polskich.
Czy tak się zachowuje dobry manager? Nawet jeśli Janicki nie jest czysty – to ktoś go zatrudnił i pozwolił mu hasać.

Na stronie dla dyrektorów handlowych znalazłem tekst „jak zwalniać?”. Bo sposób zwolnienia Janickiego to kolejny dowód na fachowość Dutkiewicza. Tylko dwa cytaty:
„Miej wszystko udokumentowane. Przede wszystkim wszelkie oceny aktywności i osiągnięć podwładnego. Przy zwalnianiu liczą się fakty (chronisz również swoją reputację jako szefa) a nie domysły.”
Widzieliście fakty? Czy tylko gadanie, że utracił moje zaufanie bo nie potrafiłem go nadzorować i puściłem samopas?
Drugi fragment: „mówiąc wprost, do zwolnienia pracownika nigdy nie powinno dojść, bo to oznacza przede wszystkim Twoją porażkę jako rekrutera. Zatem jeśli musisz zwolnić, to w pierwszej kolejności przyjrzyj się własnym błędom w tym obszarze Twojej pracy.”
Chyba nie skomentuję...

Oczywiście bardzo ważne jest, że mamy 2,2 miliarda złotych długu w samym budżecie miasta (o kredytach spółek nie wspomnę), że zbudowaliśmy za duży stadion (o czym mówiłem przy założeniach do projektu – i mam na to świadków) i popełniliśmy masę błędów. Tak zwana afera stadionowa obnaża nasze dzielne władze bardziej niż wszystko, co zrobiły one do tej pory.
Tylko widzieliście przez ostatnie trzy tygodnie człowieka, który chciałby wygrać z Dutkiewiczem kolejne wybory?

2 komentarze:

  1. Bartek ale co ty gadasz! Zakładasz, że prezydent się kieruje przesłankami merytorycznymi. A to jest nieprawda i ty dobrze o tym wiesz. A jak założenie jest błędne to wnioski również ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. "Jednak dla potrzeb tego tekstu przeprowadzę dowód logiczny na bazie tego, co nam mówią urzędnicy" - czytanie ze zrozumieniem się kłania

    OdpowiedzUsuń