piątek, 4 stycznia 2013

Widziałem profesjonalną opozycję we Wrocławiu

Na naszych oczach ta opozycja w mieście, na którą Wrocław tak czeka, pokazała swoje profesjonalne oblicze. Tyle, że nikt nie zauważył, bo było to przed Sylwestrem. A najśmieszniejszy jest fakt, że podczas debaty budżetowej Platforma Obywatelska zaatakowała zawzięcie także pomysł swojego własnego posła – organizacji turnieju World Games.

To było tydzień temu i nie przebiło się do dyskusji publicznej. A stało się coś, w co już zacząłem wątpić – PO zaatakowała Dutkiewicza konkretami, a nie powtarzaniem po raz kolejny, że obwodnicę autostradową zbudował rząd, albo pokazując „wizje” miasta negatywnie zweryfikowane w poprzednich wyborach.

Tym razem było inaczej. Radni Platformy przeczytali budżet i złapali prezydenta na różnicy między tym co mówi, a tym co jest w dokumencie – aż ten się obraził i sobie poszedł. Doszło tylko do tego, że padło sakramentalne: „budżet będziemy zmieniać i obiecuję...” i nie pamiętam co było dalej. Nie pamiętam, bo odkąd obiecał remonty stu kamienic rocznie, a zrobił sto w cztery lata – nie wierzę w to „obiecuję”.

Trzymając się PO. Z mikrofonów popłynęło to, co Platforma chciałaby, żeby powstało: obwodnica Leśnicy, nowy budynek V LO, tramwaj na Muchobór i obwodnica Psiego Pola (nie pytajcie mnie – nie jestem pewien o co chodziło).

Mało tego – usłyszałem, że nie powinno być: Sylwestra w Rynku, Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej, koszykówki Koelnera i World Games 2017. Nie dopytywałem czy poseł Michał Jaros (PO) wie, że PO już jest przeciwna jego pomysłowi. Bo nie o to tu chodzi. Chodzi o to, że jedyna opozycja wyczekiwana w tym mieście już się budzi.

By uwierzyć w realność alternatywy chciałbym, żeby PO zachowywała się wcześniej jak PiS, czyli proponując własne pomysły – jak choćby dziennik czy dzienniczek dostępny przez internet. Bo do tej pory to właśnie PiS merytorycznie biło PO (jako opozycja) w mieście na głowę. Tyle, że PiS – tak jak cała lewica – nie wygra we Wrocławiu za życia tego pokolenia i tyle.

Teraz Platforma się obudziła tak, jak powinna – mówiąc o konkretach. Proponując coś za coś. Czy pierwszy i ostatni raz? Mam nadzieję, że nie. Dobra opozycja jest potrzebna. Nawet taka, do której mam więcej zastrzeżeń merytorycznych niż do władzy.

2 komentarze:

  1. Przecież PiS i PO to też lewica.

    OdpowiedzUsuń
  2. oni - i tzw. komentatorzy - twierdzą, że są centroprawicą - więc tak ich tytułuję

    OdpowiedzUsuń